
IEO zauważa, że krzywa indeksu zmierza w dalszym ciągu w dół, ale sytuacja może się odwrócić z dniem 1 lipca, kiedy rusza nabór do programu Mój Prąd 3.0. Patrząc w szerszej perspektywie, indeks polskiej branży fotowoltaicznej swoim spadkiem w czerwcu, zbliżył się do poziomu globalnego indeksu MAC dla światowej branży fotowoltaicznej.
Kierunek finansowania rozwoju firm fotowoltaicznych przez giełdę staje się coraz bardziej widoczny.
W maju został opublikowany coroczny raport „Rynek fotowoltaiki w Polsce”, który podsumował rozwój tej branży w 2020 roku i nakreślił stabilne perspektywy na lata 2021-2025. W kontekście konkluzji z raportu -spadek (a nawet sam brak wzrostu) wartości firm w branży PV nie ma uzasadnienia.
Wnioski z ww. raportu prowadzą do myśli, że nieco ograniczone zostanie nadzwyczaj wysokie tempo rozwoju (dotychczasowy boom przejdzie w stabilny wzrost) na rynku prosumenckim, który ma jednak znaczący potencjał dalszego rozwoju.
IEO podkreśla, że tegoroczne aukcje OZE pokazały, iż technologie fotowoltaiczne stały się jeszcze bardziej konkurencyjne. Widoczna jest też przewaga podażowa projektów fotowoltaicznych nad projektami farm wiatrowych.
W wyniku rozstrzygnięcia aukcji dla dużych farm może powstać ponad 1,2 GW instalacji fotowoltaicznych i tylko 0,3 GW wiatrowych.
Źródło: ieo.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.