![Coraz większe koszty budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Potrzebne pilne zmiany w prawie. [źródło: biznes.newseria.pl] Coraz większe koszty budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Potrzebne pilne zmiany w prawie. [źródło: biznes.newseria.pl]](https://ecieplo.pl/wp-content/uploads/2022/08/319472_r2_940.jpg)
Może to stanowić ryzyko dla inwestorów planujących budowę morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Ma na to wpływ także na wzrost cen paliw, metali i innych surowców oraz osłabienie złotego.
To po prostu podważa ekonomikę tych projektów. Trwają jednak prace nad zmianami w prawie, które zdejmą z inwestorów ryzyko związane z tak drastycznymi zmianami warunków ekonomicznych — dodaje ekspert.
Inwestycje w morską energetykę wiatrową to są projekty wielkoskalowe. W pierwszej fazie inwestycji mamy największych polskich inwestorów, którzy dobrali sobie partnerów zagranicznych. To poważne podmioty, które z pewnością opierały decyzję inwestycyjną o ekonomiczną opłacalność tych projektów. Są to projekty objęte wsparciem i bardzo ważne, żeby wymiar tego wsparcia nie został rozwodniony ze względu na zmieniające się warunki makroekonomiczne – mówi Dominika Taranko.
W obecnym czasie morska energetyka wiatrowa mierzy się z wieloma wyzwaniami związanymi m.in. ze wzrostem cen surowców. W czasie planowania i uchwalania tzw. ustawy offshore’owej warunki makroekonomiczne były zupełnie inne.
Cena maksymalna została wyznaczona na poziomie 319,60 zł, co było zgodne z tym, na jakich poziomach ówcześnie handlowano energią na Towarowej Giełdzie Energii i rynkach hurtowych w Europie. Od tamtej pory na rynku bardzo dużo się zmieniło. Od półtora roku obserwujemy wzrosty i trudno przewidzieć, w jakim horyzoncie sytuacja cenowa się ustabilizuje. Ta cena od tamtej pory wzrosła mniej więcej trzyipółkrotnie, w związku z tym zdecydowanie powinno to podlegać analizom i próbie znalezienia rozwiązania. Nie jest to łatwe z tego względu, że ten wymiar cenowy jest notyfikowany w Komisji Europejskiej, więc z całą pewnością jest to wyzwanie. Ale – o ile wiemy – zarówno prezes URE, jak i administracja już o nim wiedzą i nad tym pracują. Więc liczymy na jakieś pozytywne rozwiązanie — mówi dyrektor Forum Energii Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
W marcu tego roku rozporządzeniem ministra klimatu i środowiska została wprowadzona do sieci maksymalna cena za energię elektryczną z morskich farm wiatrowych. Firmy z branży wskazały wówczas, że jest ona zbyt niska.
Kolejna kwestia jest taka, że waloryzacja ceny maksymalnej – prawdopodobnie przez omyłkę pisarską, bo pewnie nie to było intencją ustawodawcy – została uruchomiona dopiero wraz z drugą decyzją prezesa URE, już po notyfikacji Komisji Europejskiej. To oznacza, że okres od momentu uzyskania pierwszej decyzji, przez notyfikację, po decyzję koncesyjną nie podlegał waloryzacji o inflację. Tymczasem w trakcie półtora roku ta inflacja nam się rozszalała i rozpędza się dalej – mówi Dominika Taranko.
Inflacja była kalkulowana na poziomie 2,6 proc. i od tamtej pory wzrosła o 400 proc. Do tego wzrost cen metali – szczególnie stali i aluminium, które poza turbinami stanowią główny wydatek inwestycyjny – powoduje, że dzisiaj inwestorzy działają w zupełnie innych warunkach. A to po prostu podważa ekonomikę tych projektów – mówi ekspertka.
W ustawie offshore’owej nie zostały uwzględnione różnice kursowe, co jest istotne z punktu widzenia inwestorów, którzy dużą część wydatków ponoszą w dolarach bądź euro — zauważa Dyrektorka Forum Energii ZPP.
Utrata podwykonawcy, który zadeklarował montaż turbiny w określonym okresie, oznacza opóźnienie na poziomie nawet dwóch lat, bo tyle się aktualnie czeka na tego rodzaju usługi. W związku z tym inwestor, widząc rosnące koszty, widzi też bardzo duże ryzyko z punktu widzenia realizacji inwestycji w terminie. To jest kluczowe zagadnienie z punktu widzenia naszej mocy w systemie i tego, jak bardzo potrzebujemy dzisiaj nowych źródeł OZE, przede wszystkim w takiej skali jak morska energetyka wiatrowa – mówi ekspertka ZPP.
Co prawda branża zaapelowała już o pilną nowelizację ustawy offshore’owej i uwzględnienia w niej m.in. mechanizmów waloryzacji stawki. Ważne, że zmiana ceny maksymalnej dla energii z morskich wiatraków może jednak wymagać ponownej notyfikacji Komisji Europejskiej, a sam ten proces mógłby opóźnić realizację projektu offshore w Polsce nawet o dwa lata.
Część postulatów została uwzględniona w projekcie ustawy, tzw. UC99. Problemem jest może tylko to, że w tym projekcie jest bodajże siedem czy osiem zagadnień, które w dość złożony sposób ingerują w ustawę o OZE i inne akty prawne. To powoduje, że procedowanie tego dokumentu zajęło już kilka miesięcy i prawdopodobnie nie mamy czasu na to, żeby czekać kolejnych kilka miesięcy – mówi Dominika Taranko.
źródło: biznes.newseria.pl
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.